Trichotillomania
Forum dla cierpiących na trichotillomanię i trichofagię. To choroba o podłożu obesyjno-kompulsywnym. Jeśli wyrywasz włosy i czujesz się osamotniona/ny ze swoim problemem, to jest miejsce dla Ciebie. Razem będzie nam łatwiej poradzić sobie z trich.
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja   ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 


Metody żeby nie wyrywać ?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Trichotillomania Strona Główna -> Leczenie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat

Metody żeby nie wyrywać ?
nie chce wyrywać
20%
 20%  [ 1 ]
Damy rade
80%
 80%  [ 4 ]
Wszystkich Głosów : 5


Autor Wiadomość
nikolo67




Dołączył: 12 Kwi 2016
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opole
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Kwiecień 12, 2016, 1:17 pm    Temat postu: Metody żeby nie wyrywać ?

Mam 20 lat choruje na Trichotillomanię już od 14 lat jak miałam 6 latek siedziałam sobie na dywanie i pociągnęłam za włosa sprawiło mi przyjemność i zaczęłam dalej wyrywać, rzęsy, brwi, włosy i inne co jakiś czas sama zauważyłam że się pogłębia to wszystko.. Chodziła po psychiatrach i po psychologach ale oni nic nie dawali albo słyszeli o tym pierwszy raz chodzenie do psychologów tylko nas wspierają a tak naprawdę to w nas to siedzi w mózgu i sami musimy powiedzieć chorobie NIE... Powiedzieć NIE jest łatwe ale trudna jest walka dzień w dzień. Po prostu myślę że moje ręce są silniejsze ode mnie. Wyrywanie zadawanie mojemu ciału ból jest czymś przyjemnym.. :evil: :evil: wiem śmieszne to ale tak jest.. Wszystko z siebie dam żeby być w końcu ładna nie wstydzi się... koniec użalaniem się nad sobą.. patrzenie na zdjęć koleżanek jakie ładne rzęsy mają lub włosy wiem że łatwo nie będzie będę płakać ale ciężka praca się opłaca :!: :!:
Przysięgam jak wyjdę z tej pieprzonej choroby nagram filmik na youtube. :!: :!: Tylko mam pytanie czy są jakieś dziewczyn jakie metody używały żeby nie wyrywać czy komuś się udało. :?: :?: :wink:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
verlorin
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik



Dołączył: 05 Cze 2016
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czerwiec 5, 2016, 4:03 am    Temat postu:

Hej Smile ja choruję od 12 lat, a mam 22. Na samym początku chciałabym Ci powiedzieć, że - tak, są osoby, którym się udało. Ja niestety do nich nie należę, ale nie ma się czym łamać.

Co do metod, jakie stosowałam, to przede wszystkim terapia Behawioralno Poznawcza, którą osobiście polecam, choć fakt faktem nie mam porównania z innymi terapiami. Mój terapeuta podrzucał mi co jakiś czas metody na zredukowanie wyrywania włosów, np.:

- robienie sobie zdjęć miejsc, w których wyrywałam włosy. Robiłam je w regularnych odstępach czasu, żebym mogła obserwować to, co się dzieje, jak to wygląda i oswajać się z tym widokiem.
- wykonywanie czynności w ramach troski o samą siebie - np. robienie sobie pysznego jedzenia i picia, masowanie swojego ciała, żebym sama czuła, że zależy mi na sobie i o siebie dbam, jakbym była dla siebie troskliwą mamą
- różnego rodzaju techniki relaksacyjne
- NAJWAŻNIEJSZE - zapisywanie każdego wyrwanego włosa na kartce (stawiałam jedną kreskę za jednego włosa - każdego dnia zaczynałam kolejną rubrykę). Na początku ciężko mi było o tym pamiętać, jednak po kilku dniach weszło mi to w nawyk a przyniosło to naprawdę fajne efekty! Przede wszystkim sprawiło, że zaczęłam robić to świadomie, myśląc o liczbie wyrwanych włosów, co sprawiało, że się hamowałam, bo im więcej kresek postawiłam, tym bardziej byłam sobą zażenowana i chciałam bardzo uniknąć tego zażenowania, tym bardziej, że potem je zliczałam i pokazywałam terapeucie co tydzień Wink

Odchodząc już od terapii, to sama stosowałam parę rzeczy:
- używanie gniotka (to mi pomogło jednak tylko na obgryzanie paznokci, na wyrywanie już niestety nie)
- zaklejanie opuszków palców taśmą klejącą - to naprawdę pomagało
- ostatnio zaczęłam wyładowywać swoją frustrację depilując pęsetką miejsca intymne i strefę bikini - tam się mogę wyżyć, więc łączę przyjemne z pożytecznym Wink

Te wszystkie metody nie wyleczyły mnie oczywiście, ale wiele z nich pomogło mi ograniczyć ilość wyrywanych włosów, więc na pewno WARTO je stosować

Mam nadzieję, że chociaż trochę pomoże Ci to, co napisałam. Warto poeksperymentować i próbować wszystkiego, bo taka jest prawda, że na każdego działa co innego. Choć jest coś, co pomaga wszystkim - pokochanie samej siebie ze wszystkimi wadami i zaletami - z tym łatwiej jest walczyć z każdą chorobą Wink

Głowa do góry! Damy radę Smile i na Youtube będę Twoją pierwszą subskrybentką


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Trichotillomania Strona Główna -> Leczenie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group | | UNTOLD Style by ArthurStyle
Regulamin