Trichotillomania
Forum dla cierpiących na trichotillomanię i trichofagię. To choroba o podłożu obesyjno-kompulsywnym. Jeśli wyrywasz włosy i czujesz się osamotniona/ny ze swoim problemem, to jest miejsce dla Ciebie. Razem będzie nam łatwiej poradzić sobie z trich.
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja   ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 


Samookaleczanie
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Trichotillomania Strona Główna -> Depresja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat

Autor Wiadomość
Ruby
Administrator
Administrator



Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 992
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gloomsville
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Marzec 22, 2010, 11:33 am    Temat postu: Samookaleczanie

Kiedy byłam nastolatką, wpadłam w dosyć głęboką depresję. Właściwie to był nawrót depresji, gdyż zmagam się z nią od dziecka, z powodu zaburzenia wchłaniania serotoniny (czy jakoś tak Rolling Eyes ). Ostatnio w pracy (w ostatni dzień pracy, bo mnie wyjebali), siedziałam na palarni i koleżanka zauważyłam, że mam liczne blizny na rękach. Zapytała się mnie czy próbowałam się zabić. Otóż nie, nie próbowałam się zabić, chociaż swoje czasu bardzo intensywnie o tym myślałam. W każdym bądź razie, w tamtym okresie często się okaleczałam. Pamiętam, że za pierwszym razem chciałam tylko sprawdzić, czy byłabym w stanie to zrobić. A potem było już z górki. W ruch poszły szkła, nożyczki, noże, igły, a nawet przypaliłam się papierosem. Z perspektywy czasu wydaje mi się to głupie, ale wtedy dawało mi to ulgę i nie pozwalało popaść w jeszcze większy obłęd. Blizny zostały. Na co dzień nie zwracam na nie uwagi. Ale w jakiś dziwny sposób nie wstydzę się też ich, a nawet na swój sposób je lubię. Przypominają mi o tym, co było i o tym by nie doprowadzić się nigdy więcej do takiego stanu w jakim byłam. Depresja to zdradliwa choroba. Ale z drugiej strony uczy też patrzeć na świat z innej perspektywy, oraz uczy empatii w stosunku do innych osób. Zastanawiam się, czy ktoś z Was również okaleczał swoje ciało. Pomijając trich, bo to w końcu też pewna forma okaleczenia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Lisa
Aktywny użytkownik
Aktywny użytkownik



Dołączył: 01 Mar 2010
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Marzec 22, 2010, 6:40 pm    Temat postu:

Są różne formy okaleczania się, nie tylko cięcie. Ja np cierpię na dermatillomanię: drapię się po głowie aż do krwi, po plecach, po dekolcie. Wyciskam sobie wszystkie krostki, jeśli nie mam akurat krostek to wyciskam zdrową skórę w miejscu gdzie jest jakaś nierówność na skórze, która przypomina krostkę. Wyciskam nie tylko z twarzy, ale z pleców, dekoltu, szyi, ramion, brzucha, nóg. Wyciskanie sprawia mi przyjemność, a dokładnie tą przyjemność sprawia mi ból, który towarzyszy wyciskaniu. No więc jak w trichu, robię to dla bólu.
Samookaleczanie wydaje mi się, że nie jest charakterystyczne dla depresji. Mam w rodzinie kilka osób chorych na depresje i nikt się nie okalecza, z tego co czytałam też na forach poświęconych depresji to też nie przypominam sobie żeby ktoś się np ciął. Samookaleczanie jest zaburzeniem obsesyjno kompulsyjnym tak jak trich. To jest czynność przymusowa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Ruby
Administrator
Administrator



Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 992
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gloomsville
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Marzec 22, 2010, 8:16 pm    Temat postu:

Możliwe Lisa, mi towarzyszyło to w momencie depresji, dlatego to połączyłam. Potrafiłam np. też bić się szczotką po głowie.

Co do wyciskania, to też miewam coś takiego, ale nie aż w takim stopniu jak Ty. Po prostu lubię czasami powyciskać to i owo, jeśli akurat nie jestem zainteresowana wyrywaniem włosów. Jednak nie robię tego w takim stopniu by się okaleczać.

A wracając do temu, kiedy poszłam do psycholożki, to była w ogóle moja pierwsza wizyta w związku z moim stanem psychicznym, poinformowałam ja o samookaleczaniu, to po prostu stwierdziła, że mam skłonności masochistyczne Neutral


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Honey
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik



Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Marzec 22, 2010, 10:02 pm    Temat postu:

Ja też oprócz trich mam w pakiecie dermatillomanię. To jest jak najbardziej forma okaleczania się - moje nogi i ramiona i dekolt wyglądają czasami na prawdę tragicznie - rana na ranie i strup na strupie. Ale co tu poradzić? Lubię towarzyszący jednemu i drugiemu ból. Mam jakieś dziwne skłonności masochistyczne i to jest silniejsze od mnie.

Co do samego okaleczania się, to też to przechodziłam.
Miałam swego czasu bardzo ciężki okres w życiu i to było jakąś dziwną formą odreagowania i poradzenia sobie. Tak przynajmniej próbowałam sobie to tłumaczyć.
Pierwszy raz zrobiłam to chyba z ciekawości. Zastanawiałam się czy mi to w jakiś sposób pomoże, czy będzie bolało i tak to w ogóle będzie. Wmówiłam sobie, że ten ból fizyczny oczyszcza mnie z bólu psychicznego i tak jakoś poleciały kolejne razy.
Nie było to w formie skrajnej. Ot przez kilka miesięcy "bawiłam się igłą" jak sama to określałam.
Przeszło samo z siebie, tak nagle jak się pojawiło, została tylko blizna na ręce. Na swój sposób lubię tą bliznę. Przypomina mi o tamtym okresie w moim życiu. Czasami patrzę na nią i wiem, że nigdy nie popełnię już takich błędów jak kiedyś.
Pierwszy raz to opisałam i czuję się z tym dziwnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Ruby
Administrator
Administrator



Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 992
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gloomsville
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Marzec 22, 2010, 10:34 pm    Temat postu:

Honey ja miałam dokładnie tak samo. Też pierwszy raz pocięłam się z ciekawości. Potem naprawdę pomagało mi to ulżyć w bólu psychicznym, aczkolwiek na krótki moment. Przeważnie cięłam się w momentach największego wzburzenia, kiedy wiedziałam, że nie mam nikogo, komu mogę pożalić. To był naprawdę bardzo zły okres dla mnie. Jednak jakoś sobie poradziłam. I tak samo jak Ty lubię swoje blizny, bo przypominają mi o tym jak było kiedyś, żeby nie dawać się wciągnąć w taki marazm.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Lisa
Aktywny użytkownik
Aktywny użytkownik



Dołączył: 01 Mar 2010
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Marzec 22, 2010, 11:20 pm    Temat postu:

Honey, u mnie twarz, plecy i dekolt też były w opłakanym stanie, pełno strupków, które na dodatek lubiłam zdrapywać. Potem zostawały mi blizny (jeśli zdrapałam świeży strupek) i brązowe przebarwienia w tym miejscu, mam skórę skłonną do przebarwień - tak powiedziała mi dermatolog. Co najlepsze ja dopiero po 3 latach takiego wyciskania poszłam do dermatologa, bo było już tak źle, że nie dało się tego zakryć żadnym podkładem, a były to naprawdę duże strupki. Parę osób znajomych i nawet rodzina pytali się co mi się stało. Wiedziałam, że już jest to tak bardzo widoczne, że muszę coś z tym zrobić.

No więc wybrałam się do dermatologa, pierwsze pytanie jakie usłyszałam to czy biorę jakieś leki. No więc ja na to, że antydepresyjne, uspokajające. I od razu postawiła diagnozę, że to z tych leków, bo mają one w skutkach ubocznych wyprysk skórny. Zauważyła też pani dermatolog, że te pryszcze były wyciskane i kategorycznie zakazała wyciskać. Przyszłam do domu, czytam ulotkę tych leków i rzeczywiście jednym ze skutków ubocznych jest wyprysk skórny. Pani dermatolog przepisała mi 4 różne maści do smarowania, w tym jedna wybielająca przebarwienia. Po ok. 1,5 -2 miesiącach wszystko się zagoiło i przebarwienia też zniknęły. No ale sobie pomyślałam, że skoro po tych lekach wyskakują mi te pryszcze, to co z tego, że wydałam kupę kasy na maści, a ich też nie można długo stosować, wszystko się zagoiło, a jak dalej będę brała te psychotropy to dalej będą mi wyskakiwać nowe syfy. Ale o dziwo minął miesiąc, dwa miesiące, dzisiaj mija pół roku i nic mi nowego nie wyskakuje. Doszłam do wniosku, że był to trądzik przeczosowy, którego nabawiłam się poprzez wyciskanie krostek, a potem tymi samymi palcami wyciskałam zdrową skórę i doszło do zakażenia całej twarzy, pleców i dekoltu. Oczywiście do zakażenia nie doszło ot tak w ciągu tygodnia czy miesiąca. U mnie to trwało stopniowo 3 lata, było tego coraz więcej i więcej, aż wstydziłam się wyjść z domu.

Od wyleczenia tego trądziku minęło już pół roku, ale ja cały czas mam przymus wyciskania, twarzy staram się nie ruszać z wiadomych względów, nie da się tego potem ukryć. Ale dalej wyciskam z dekoltu i pleców.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
minniemouse
Aktywny użytkownik
Aktywny użytkownik



Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Canada
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Marzec 31, 2010, 8:14 am    Temat postu:

Ruby, czy ty kiedykolwiek bylas porzadnie zbadana i zdiagnozowana przez lekarza psychiatre
i czy kiedykolwiek ktokolwiek wytlumaczyl ci porzadnie jakie sa,
i jakie sa roznice miedzy zaburzeniami emocjonalnymi, chorobami psychiatrycznymi typu depresje, choroby dwubiegunowe, 'personality disorders, i wiele innych ktore maja wiele wspolnych cech ale tez roznia sie miedzy soba?

Cytat:
z powodu zaburzenia wchłaniania serotoniny


tzn, z zewnatrz to to sie chyba nie wchlania tylko mozna miec zaburzenia poziomu serotoniny w mozgu z roznych przyczyn.

Samookaleczanie sie moze wystepowac w depresji, w napadach paniki,
w chorobie dwubiegunowej. jest to zwykle forma 'borderline personality disorder' - ? pograniczne ? zaburzenia osobowosci.

Jej mechanizm polega najczesciej na przetworzeniu bolu psychicznego na fizyczny, ktory mozna wtedy "zobaczyc", dac mu poczatek, i koniec.
to pomaga.

czasem jest to proba komunikacji poprzez zwrocenie na siebie uwagi i/lub wywolania poczucia winy lub odwrotnie, odstraszenia od siebie, moze byc chec manipulowania innymi i rozne inne rzeczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Ruby
Administrator
Administrator



Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 992
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gloomsville
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Marzec 31, 2010, 12:07 pm    Temat postu:

Kiedy się okaleczałam nie byłam pod opieką żadnego psychiatry. Dopiero od 3 lat chodzę na wizyty spowodowane atakami paniki. Lekarka nie stwierdziłam u mnie zaburzenia borderline. Natomiast uważam, że od dziecka powinnam mieć taka opiekę ponieważ już jako 4 latka miałam silne stany lękowe i depresje. Oczywiście rodzice wozili mnie wtedy po lekarzach i udało się nad tym zapanować. Ja po prostu już od urodzenia jestem lekko popsuta Wink To się dzieje okresowo. Parę lat jest dobrze, a potem znów dopada mnie depresja i lęki. A potem znów jest dobrze. Ale moja skłonność do depresji nie wynika z przyczyn zewnętrznych np. traumatycznych przeżyć. Mam coś po prostu nie tak z wychwytem zwrotnym serotoniny. Dlatego muszę brać leki, które to stymulują. To trochę skomplikowane i nawet czytając na wikipedi nie do końca to rozumiem Rolling Eyes

Natomiast jeśli chodzi o okaleczanie się, sądzę że była to też forma chęci zwrócenia na siebie uwagi. Było mi bardzo źle i kiedy próbowałam się komunikować z rodzicami w normalny sposób nie zwracali na mnie uwagi. A ja właśnie tej uwagi wówczas bardzo potrzebowałam. Niestety nawet cięcie się nie skutkowało, więc w końcu dałam za wygraną. Nie przynosiło to wymiernych skutków ani też nie przynosiło mi długotrwałej ulgi, więc przestałam to robić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
minniemouse
Aktywny użytkownik
Aktywny użytkownik



Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Canada
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Kwiecień 1, 2010, 3:11 am    Temat postu:

Cytat:
To się dzieje okresowo. Parę lat jest dobrze, a potem znów dopada mnie depresja i lęki.


to ty mozesz miec chorobe dwubiegunowa - ona wlasnie tak sie objawia ze sa okresy dobre i zle. poza tym czesto idzie w parze z lekami i depresja.

To jest wazne bo na to sa inne leki. dobrze dobrane leki = lepsze samopoczucie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Ruby
Administrator
Administrator



Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 992
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gloomsville
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Kwiecień 1, 2010, 11:17 am    Temat postu:

Nie sądzę, żeby to była choroba dwubiegunowa. Okresy dobrego samopoczucia trwają dłużej niż depresji. Kiedy dopada mnie okres depresyjny trwa maksymalnie kilka miesięcy. A potem nawet kilka lat jest dobrze. Myślę, że to po prostu nawracająca depresja. Zresztą nie zdarzają mi się okresy manii. Czasami owszem, zdarza mi się, że jestem nadmiernie pobudzona, ale to chyba wszystkim się przytrafią, kiedy mieli np. stresujący dzień, bądź coś ważnego do zrobienia. Same z siebie nie występują. Taką silną depresję zresztą odczuwałam tylko jako nastolatka. A w tym wieku wiadomo, często wszystko się wyolbrzymia. Nie wspominam dobrze tego okresu, ale kolejnych kilka lat było dobrze. Kiedy wybrałam się do psychiatry z atakami paniki, nawet nie wiedziałam, że mam depresje, po prostu przebiegała w innej formie. No i myślę, że jak każdego z nas cieszą mnie sukcesy i martwią porażki. Nie wpadam z tego powodu w nadmierną aktywność bądź depresję.

Zresztą minie, wiem że chcesz pomóc Smile Ale nie lubię jak ludzie wyszukują mi choroby. To miłe spostrzeżenie z Twojej strony, mogę się zapytać o to swojej psychiatryczki, ale ja chcę po prostu żyć normalnie. Trochę dłużej mi zajmuje tym razem powrót do całkowitego zdrowia, ale myślę, że sobie poradzę Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
minniemouse
Aktywny użytkownik
Aktywny użytkownik



Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Canada
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Kwiecień 1, 2010, 10:36 pm    Temat postu:

Zlotko nie denerwuj sie, ty na pewno wiesz lepiej co ci jest. pewnie ze nie musisz tego miec.

Ale czasem jest tak ze najciemniej pod latarnia Smile
komus z boku latwiej zauwazyc co i jak. ja tak sobie tylko gdybam.

Choroba dwubiegunowa nie musi przebiegac ostro. Okresy dobrego samopoczucia nie musza byc krotsze od zlego itd ani tez nie musza byc jakas szczegolna mania.

Ale oczywscie ze zapytaj sie psychiatryczki bo jak wspomnialam najwazniejsze jest trafna diagnoza to trafne leczenie.

I pamietaj ze analizowanie faktow to nie jest zaraz wyszukiwanie chorob, to tylko zastanawianie sie Smile
Przepraszam jesli zdenerwowalam cie Smile nie mialam takiego zamiaru, jeszcze raz - ja tylko tak gdybam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Ruby
Administrator
Administrator



Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 992
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gloomsville
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Kwiecień 1, 2010, 11:08 pm    Temat postu:

Nie, nie zdenerwowałaś mnie mienie, nic z tych rzeczy Smile Masz racje, że z boku ktoś może dostrzec coś innego niż ja sama. Po prostu reaguje alergicznie na myśl o wszelkich chorobach Smile Ale z drugiej strony masz racje, dobra diagnoza to dobre leczenie. Najchętniej pozbyłabym się wszystkiego co mam. I zastanawiam się czasami, dlaczego nie mogę być normalna jak każdy innych człowiek, tylko mam jakiś zryty mózg. Staram się żyć normalnie, nie jestem aż tak poważnie chora, tylko czasami mnie to wkurza, zwłaszcza stany lękowe. Dopadło mnie świństwo i nie chce przejść. A ja po prostu chce być taka jak 4 miesiące temu Sad Jestem na dobrej drodze i jeszcze tylko parę kroczków i się uda Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
age21
Zaawansowany użytkownik
Zaawansowany użytkownik



Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czerwiec 19, 2010, 3:20 pm    Temat postu:

Nigdy się nie okaleczałam, ale czasem mam myśli, co by było jakbym popełniła samobójstwo. Kiedyś bardzo pokłóciłam się z chłopakiem i poszłam do łazienki na uczelni, było otwarte okno i miałam dziwną pokusę wyskoczenia z niego.(było to trzecie piętro).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Ruby
Administrator
Administrator



Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 992
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gloomsville
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czerwiec 19, 2010, 5:34 pm    Temat postu:

Też czasami nawiedzają mnie takie myśli. Na szczęście teraz już tylko czasami. Chociaż kiedyś bardzo intensywnie myślałam o samobójstwie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
nan.si
Moderator
Moderator



Dołączył: 28 Mar 2010
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czerwiec 19, 2010, 6:47 pm    Temat postu:

ja też mam takie myśli, jak wchodze do łazienki uczelni ( ostatnie pietro) i jest otwarte, jak nikogo nie ma to sie wychylam glowa i mysle co by bylo gdybym spadła, jakbym wygladala , albo jak jedzie samochod/tranwaj/ciężarówka - same wiecie jakie sa mysli, ech...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Trichotillomania Strona Główna -> Depresja Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group | | UNTOLD Style by ArthurStyle
Regulamin