Forum dla cierpiących na trichotillomanię i trichofagię. To choroba o podłożu obesyjno-kompulsywnym. Jeśli wyrywasz włosy i czujesz się osamotniona/ny ze swoim problemem, to jest miejsce dla Ciebie. Razem będzie nam łatwiej poradzić sobie z trich.
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
potem obgryzałam paznokcie, ale przeszło mi, właściwie nie wiem kiedy.. Weszłam na forum tak naprawdę z ciekawości - zastanawiałam się czy istnieje forum dot. tego tematu i czy dużo jest osób takich jak ja.. O tym, że jest cos takiego jak trichotillomania dowiedziałam się kilka lat temu, oglądając jakiś serial, wcześniej szczerze mówiąc nie wiedziałam nawet, że coś takiego istnieje... najgorsze jest to, że wyrywając włosy (z głowy) lubię się nimi bawić, biorę je do ust, kręcę wokół języka i przegryzam albo rozrywam, a potem wyrzucam - i dopiero to przynosi mi ulgę. Kurcze, ja mam swoje ulubione miejsca na głowie, z których wyrywanie przynosi mi najwięcej przyjemności... tylko potem te sterty włosów na podłodze... i nie mogę się powstrzymać, nie ważne czy jestem w mieszkaniu, w pracy, w tramwaju czy jest ktoś obok mnie czy nie... czy podgryzanie końcówek dosłownie na 2-3milimetry kwalifikuje mnie do dalszego etapu - trichofagii? ostatnio czytałam artykuł o dziewczynie, której wyjęto kulę włosową z brzucha... masakra,.. czy taki twór może powstać z samych końcówek? i czy ktoś z Was ma może silne migreny? czy to jest jakoś powiązane?
