Trichotillomania

[Paulinax25]

Witam,
Pisze z nadzieją, ze może uda mi się tutaj z kimś skontaktować, kto również cierpi na tą chorobę. Potrzebuje poznać kogoś takiego jak ja, ponieważ nikt w moim otoczeniu mnie nie rozumie. Krótko o mnie: wyrywam włosy od 9 lat, mam 22 lata, mój problem zaczął się gdy poszłam do gimnazjum, uczeszczalam do psychologa jednak nie było to zbyt skuteczne, leczyłam się farmakologicznie co również nie przynosiło pozytywnych skutków. Jestem w kropce i szukam tu osoby której udało się z tego wyjść
Pozdrawiam Paulina

[Diamond_Cruiser]

Witaj! Ja wyrywam od 3 lat, w tym roku 20. Zauważyłam u siebie ciekawe momenty ,,remisji”; gdy jest ciepło, gdy jestem w związku lub gdy nie najem się za dużo słodyczy. A No i szkoła. Ale do niej już nie uczęszczam, wiec mam z głowy. Znalazłam Was dopiero wczoraj, ale sporo czasu szukałam osób które robia to co ja. Mnie tez nikt nie rozumie. Myślą ze powiedzą albo zagrożą i już. A każdy kto ma tricho wie, ze to się od tak nie dzieje. Aktualnie nosze perukę, i lepiej mi, czuje się atrakcyjniejsza. Bardzo tez dużo medytuje i słucham muzyki podnoszącej wibracje. To mi pomaga. Dodatkowo jak chce płakać, płacze. Ważne aby się nie wstydzić swoich emocji. Ja np. Zauważyłam ze jak mam opiekę emocjonalna psychologa i przyjaciół, adoratorów... tez passuje z tym